niedziela, 23 grudnia 2012

~Rozdział 9

Po długotrwałym sprzątaniu usiedliśmy w salonie na kanapie ze zmęczeniem.
Dan: To była ciężka praca!
Liam: Ale daliśmy radę!!
Harry: Patricia chyba czas się już zbierać bo twoi rodzice będą na nas źli.
Patricia: Racja. Dzięki wam za super imprezę było miło mimo wszystko!
Powiedziałam i pożegnałam się z wszystkimi, Harry zrobił to samo. Wyszliśmy obydwoje z uśmiechami na twarzy. Szliśmy trzymając się za rękę przez park gdy nagle zauważyli nas reporterzy
-No nie! Znowu Oni!!-Powiedział niezadowolony chłopak
-E...tam! Zobaczysz z nim też może być zabawnie. -Pocieszyłam chłopaka bo do głowy wpadł mi pomysł na wagę złota. Paparazzi podbiegli do nas i zaczęli wypytywać o wszystlo
Paparazzi: Kochasz Harrego ?
Patrici; Jajko.
Harry: Jajko?  -Popatrzył na mnie zdziwiony ale po chwili widać było że zrozumiał o co chodzi i puścił oczko w moją stronę. Oby dwoje wybuchnęliśmy śmiechem
Paparazzi: Skąd wracacie?
Harry: Od Jajka. - Po chwili rozmowy i dobrego żartu zaczęliśmy uciekać przed nimi. Po 5 minutach dobiegliśmy pod dom, wbiegliśmy rozśmieszeni do domu.
Mama: O przyszli królewna z księciem. Natychmiast do salonu!! -Powiedziała wkurzona kobieta a my zrobiliśmy to o co nas poprosiła. Weszliśmy do pokoju w którym byli obydwoje wrza z tatą, usieldiśmy zdziwieni na kanapie
Tata: Co macie do powiedzenia?
Patricia: Nic
Harry: Przepraszamy
Patricia: Za co mamy przepraszać? przecież nic nie zrobiliśmy, a zresztą dobrze wiedzieli gdzie jesteśmy.
Tata: Nie tym tonem młoda damo!
Harry: Paricia spokojnie
Mama: Powiem to co mam powiedzieć a później znikajcie z moich oczu żebym się bardziej nie zdenerwowała
Patricia: No to się zaczyna!
Tata: Masz coś jeszcze do powiedzenia dziewczyno?
Patricia: Nie.
Mama: Więc tak jestem zawiedziona na was oby dwóch.  Po pierwsze na Harrym za to że zachował się tak nieodpowiedzialnie po drugie na tobie córko za to że zachowujesz sie jak dziecko. Mogliście nam dać znać że nie będzie was do 15 godziny następnego dnia a nie my tutaj od zmysłów odchodzimy!
Patricia: ALE PRZECIEZ WIEDZIELIŚCIE GDZIE JESTEŚMY!
Mama: Ale skąd mam pewność że nie wracaliście w nocy i coś wam się nie stało? No proszę?! Skąd?! Jesteś niepełnoletnia i nie życzę sobie czegoś takiego!
Patricia: Ale Harry jest pełnoletni!!
Tata; Ty nie jesteś Harry tylko Patricia. Od teraz będziesz przychodzić o godzinie wyznaczonej przez nas!
Patrciai: I co jeszcze może słonia w trampkach!
Tata: Dopóki jesteś u nas w domu to będziesz stosować się do naszych zasad i zero dyskusji. ! Do pokoi! -Powiedział wkurzony mężczyzna. Nie mówiąc nic pobiegłam na górę a Harry został jeszcze chwilkę na dole nawet nie wiem po co.

~Harry
-Przepraszam jeszcze raz- Powiedziałem i poszedłem za dziewczyną na górę. Rozumiałem oby dwie strony i nie stałem po niczyjej. Wszedłem do pokoju Pati, dziewczyna siedziała przy komputerze
-Mogę? -zapytałem, zazwyczaj tego nie robię ale teraz dziewczyna jest wkurzona.
-Wchodź -Powiedziała dość głośno a ja usiadłem na krześle obok niej i wpatrywałem się w to co robi na komputerze.
-Teraz tak będziesz się bezczynnie gapił? -zapytała nadal wkurzona dziewczyna
-Tak. O co się czepiasz? Oto że twoi rodzice się o ciebie martwią i chcą jak najlepiej? Doceniłaś ty ich chociaż raz w życiu? Oni robią dla ciebie wszystko a ty jak małe rozpieszczone dziecko się zachowujesz!-powiedziałem poirytowany już zachowaniem dziewczyny. Wiem że może zbyt ostro to wypowiedziałem ale ktoś musiał jej powiedzieć prawdę.  Po wypowiedzianych  a wprawdzie wpół wykrzyczanych słowach wstałem i podążyłem do wyjśćia
-No jeszcze ty się obraź!!-Krzyknęła dziewczyna za moimi plecami ale ja udając że nic nie słyszę udałem się do swojego pokoju. Usiadłem przy biurku załączając laptopa. Zalogowałem się na Twittera i napisałem kilka tweetów:

"DOCEŃ ICH! Jesteś dla nich wszystkim a odtrącasz ich miłość! "
"To tylko pozy z ich strony" 
"Żadne pozy! Oni cię kochają tak samo jak JA! "
"Wiem lepiej. :/ Pa. "
Byłem bardzo wkurzony ona po prostu zignorowała mnie. Ona nie docenia nikogo ani niczego. W tej chwili szczerze znienawidziłem ją. Nie miałem już siły do niej. Ma trudny charakter.

~Patricia
Wylogowałam się z portalu wyłączyłam komputer i położyłam się na łóżku. Zaczęła rozmyślać nad wszystkim co ostatnio dzieje się w moim życiu. KATASTROFA. Pierwszy raz nie wiem co mam robić. Nagle usłyszałam pukanie do drzwi. Poszłam otworzyć lecz nikogo nie było na ziemi zobaczyłam tylko kopertę zaadresowaną do mnie. Wróciłam z powrotem do pokoju tym razem siadając na łóżku. Otworzyłam starannie kopertę i zaczęłam czytać kartkę znajdującą się w środku:

"Cześć. Kochanie, tak nie może być. Ostatnio wszystko nie idzie tak jak to sobie zaplanowaliśmy. Chcieliśmy żyć razem długo i szczęśliwie a tym czasem wszystko i wszyscy stają nam na przeszkodzie. Wiem że nie możemy się poddawać po kolejnej kłótni no właśnie to już kolejna kłótnia a jesteśmy ze sobą dopiero tak krótko aż strach pomyśleć co będzie dalej. Czy my możemy temu jakoś zaradzić? Sądzę że są sposoby które potrzebują naszego poświęcenia w BARDZO dużym stopniu. Po pierwsze chciałbym sprostować słowa które powiedziałem ci dzisiaj z rana że nie doceniasz rodziców. Nie chodziło mi oto dosłownie ja tak naprawdę nie wiem jak kiedyś było między wami mogę się tylko domyślać i mogę tylko słuchać co mają inni na ten temat do powiedzenia ale nigdy nie dowiem się w 100% prawdy, może ich doceniasz może ich kochasz, może są dla ciebie najważniejsi nie MOŻE ale NA PEWNO ale po prostu tego nie okazujesz. Dlaczego? Nie wiem nie znam cię na tyle dobrze. No właśnie tutaj jest kolejny problem nie znam cię zbyt dobrze bardzo szybko związaliśmy się ze sobą zakochaliśmy się w sobie, może myliliśmy się może to tylko zauroczenie? Co jeśli nasza decyzja była zbyt pochopna? Ja tak nie uważam bo jestem pewny że Kocham cię bardzo ale to bardzo mocno jesteś całym moim światem, jestem uzależniony od ciebie, od twojego dotyku, głosu, ust,zapachu i wszystkiego co jest związane z tobą. Ale może za mało się znamy? Może dlatego tak bardzo się kłócimy bo wcale się nie znamy? A może mylę się i to dlatego że tak cholernie nam na sobie zależy. Wiele takich pytań krąży mi po głowie a na żadne z nich nie znam odpowiedzi. Nie chcę abyś ten list potraktowała jako zerwanie, NIE, nie oto mi chodziło po prostu chciałem abyś wiedziała co o tym wszystkim sądze i jak Bardzo cię kocham. Harry"

Cześć. Jak wam się podoba rozdział przed świąteczny? Proszę  o wiele komentarzy. Jestem bardzo zadowolona że w końcu zaczynacie pisać komentarze to w sumie najlepszy prezent świąteczny jaki mogę dostać od was. ;* Jutro już Wigilia i urodziny Louisa. Z Okazji tegorocznych świąt Bożego Narodzenia  chciałabym wam życzyć spełnienia wszystkich marzeń, tego aby te święta były waszymi najlepszymi, aby były spędzone w miłym i rodzinnym towarzystwie, aby na waszych twarz gościł uśmiech CAŁY CZAS i aby pod choinką zagościł wszystkie wymarzone prezenty. Oczywiście oprócz tego udanego sylwestra spędzonego w jak najlepszym towarzystwie żeby na nowy rok nie było kaca i aby ten nowy rok 2013 był jeszcze lepszy od tego roku. WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO. *_* Pozdrawiam Wiktoria ;*

3 komentarze:

  1. Czekam, czekam na kolejny ! Kocham to opowiadanie <3 Wesołych Świąt xoxo

    OdpowiedzUsuń
  2. ŚWIETNY !! po prostu zajebisty ;) dodawaj szybko kolejny !
    WESOŁYCH ŚWIĄT ! <3

    OdpowiedzUsuń