wtorek, 11 grudnia 2012

~Rozdział 3

*W trakcie obiadu*

~Patricia
Wszyscy usiedliśmy wspólnie przy stole na twarzach domowników gościł uśmiech który wyglądał na szczery co bardzo mnie zadowalało. Rodzice wpatrywali się to raz na mnie to raz na Harrego nie wiem co było przyczyną tego w końcu musiałam zapytać
-Dlaczego się nam tak przyglądacie?
-A po prostu po raz pierwszy widzimy jaka jesteś szczęśliwa a to dzięki Harremu -Powiedziała mama zadowolona z mojego szczęścia...chwila od kiedy ona się cieszy z mojego szczęścia? Hmm...może coś się za tym kryje? Nie znałam odpowiedzi na żadne z zadawanych sobie w głowie pytań.
-To dla mnie przyjemność móc spędzać z państwa córką wolny czas. -Powiedział Harry zabrzmiało to bardzo dojrzale i odpowiedzialnie.
-Hahahaha-wybuchnęłam niekontrolowanym śmiechem
-Z czego się śmiejesz?-zapytał teraz już śmiesznym tonem loczek
-Z ciebie -powiedziałam nie umiejąc przerwać śmiechu.
Po bardzo wesołym i w dobrym gronie obiedzie wróciliśmy do swoich pokoi. Załączyłam laptopa weszłam na Facebooka była dostępna Katie więc napisałam do niej
-Cześć. Mam dla ciebie dobrą wiadomość
-Jaką?
-Znasz ten zespół  One Direction?
-No to mój uluuuubiony. Kocham ich.
-Więc Harry Styles u mnie zamieszkał.
-No co ty pierdolisz jak to się stało ?Jeśli to żarty to już nie żyjesz.
-Bądź za 10 minut w parku to ci opowiem. Pa do zobaczenia. -Powiedziałam i wylogowałam się z portalu. Poszłam do łazienki się przebrać i umalować delikatnie, włosy spięłam w stylowy ale banalny kok który jest jednym z moich ulubionych. Wyszłam z pokoju w tym samym czasie Harry wyszedł ze swojego pokoju
-Gdzie idziesz ? -zapytał z śnieżno białym uśmiechem.
-Do parku na spotkanie z przyjaciółką. Może masz ochotę pójść ze mną? -zaproponowałam wtedy na pewno Katie mi uwierzy w to co jej napisałam.
-A z chęcią. Tylko skoczę po sweter do pokoju-Powiedział a ja zaczekałam. Po pięciu minutach wyszliśmy melodyjnym krokiem z domu wprost do parku. Doszliśmy w 3 minuty bo park znajdował się blisko miejsca gdzie mieszkamy na ławce siedziała już Katie. Podeszliśmy do niej
-Cześć. Więc oto on Harry Styles-Powiedziałam a przyjaciółka zaczęła skakać, piszczeć i go przytulać nie umiałam wytrzymać i zaczęłam się śmiać Harry też zaczął się śmiać. Po jakiś 10 minutach siedzieliśmy już w trójkę na ławce i opowiadałam jej wraz z Harrym o tym jak doszło do tego że on mieszka u mnie.
-Zazdroszczę-Powiedziała zadowolona i zapatrzona w Harrego Katie.
-No a i mam jeszcze jedną sprawę
-Tak? -zapytała Katie z powagą dalej wpatrując się w chłopaka.
-Moi rodzice ostatnio a właściwie dzisiaj cieszyli się z mojego szczęścia...nigdy się mną nie interesowali nagle tak zaczęłam być ich córką myślałam może że coś się za tym kryje tylko co? -zapytałam licząc na to że przyjaciółka pomorze mi.
-Wiesz...chcesz prawdy czy kłamstwo? -zapytała.
-Prawda oczywiście.
-Oni zawsze się tobą interesowali. Zawsze byłaś dla nich najważniejsza. Troszczyli się i nadal tak jest. Ale to ty zawsze tego nie zauważałaś i sądziłaś że mają cię głęboko w poważaniu. Teraz w końcu zauważasz że oni naprawdę bardzo cię kochają i troszczą się o ciebie. Chcą dla ciebie jak najlepiej. -Powiedziała Katie jej słowa były przemyślane. Dało mi to do myślenia chyba miała ona rację. Postanowiłam to zmienić.
-Dobra to może pójdziemy na lody? -zaproponował Harry
-A może tak pójdziemy do nas i zadzwonimy do chłopaków jeśli oczywiście będą mieli czas i w końcu Katie pozna swoich idoli?-zaproponowałam na co Katie znowu zaczęła piszczeć, Harry nie miał nic przeciwko. W trójkę weszliśmy do domu po 10 minutach drogi. Poszliśmy do pokoju Harrego, mama przygotowała nam napoje i słodkości.

Od Autorki: Więc jest rozdział 3 jak wam się podoba? Na razie cała akcja rozwija się bardzo powoli ale nie chcę przyśpieszać bo później już nie będzie miała pomysłu i opowiadanie zakończy się wtedy na 10 rozdziale a tego bym nie chciała. Wszystko jest okey tylko nie zadowala mnie to że jest mało komentarzy mam nadzieję że to się zmieni. Pozdrawiam Wiktoria ;* 

CZYTASZ= KOMENTUJESZ! 

4 komentarze: