niedziela, 16 grudnia 2012

~Rozdział 7

Po godzinie imprezy wszyscy byli już dość wstawieni ale to nie przeszkadzało nam  w dalszym piciu.
Zayn:Może zagramy w butelkę?
Niall:Zajebiście. Gramy!
Katie; Dobra idę po butelkę. -Tak jak przyjaciółka powiedziała tak zrobiła. Po 5 minutach wróciła z pustą butelką która świetnie nadawała się do grania.
Louis:To ja pierwszy kręcę
Powiedział z wielkim uśmiechem na twarzy najstarszy z członków zespołu. Najstarszy ale najbardziej zachowuje się jak dziecko co jest jego bardo pozytywną stroną. Wypadło na  Katie
Zayn: Uuu....Louis wiesz co robić
Louis: Więc co wybierasz Katie zadanie czy pytanie?
Katie: A raz się żyje,dawaj zadanie
Louis: Więc musisz się przelizać z Niallem.
Widac było po minie Katie że nie było jej to na rękę i to wcale nie dlatego że Niall jej się podoba bo jest wręcz przeciwnie ale ona zawsze wolała takie rzeczy robić na trzeźwo. Po minie Nialla było widać że cieszy go te zadanie, czuję nawet a raczej modlę się oto aby oni razem spróbowali być. Ale wszystko zależy od nich to ich życie i nie mam zamiaru się w nie wpierdalać.

~Katie
Byłam zawstydzona tym zadaniem nie wiedziałam czy Niall tego chce. Podeszłam niepewnie do chłopaka który siedział na rogu kanapy zbliżyłam się, poczułam jego nieziemskie perfumy które po prostu oczarowywały. Nastąpił moment zawahania czy zrobić to czy nie? Jak nie zrobię to wyjdę na idiotkę w dodatku strachliwa jak zrobię to Niall może zacznie coś do mnie czuć a ja mogę tego nie odwzajemnić. Byłam lekko w czarnej dupie. Postanowiłam to zrobić. Pewnie zbliżyłam się do blondasa po raz kolejny i namiętnie wpiłam się w jego usta. W tym czasie nasze języki zaczęli tańczyć wspólny taniec emocji. Louis postawił warunek że pocałunek musi trwać 40 sekund dopiero wtedy zostanie on zaliczony a jeśli będzie trwał choć sekundę krócej to będzie karne zadanie cięższe. Nasz namiętny pocałunek trwał dłużej niż 40 sekund wcale mi to nie przeszkadzało, ponieważ Niall świetnie całuje. Po czasie odsunęłam się delikatnie od chłopaka i przytuliłam go szepcząc mi do ucha
-Dziękuję-On się tylko uśmiechną nic nie odpowiadając.
Katie: Teraz moja kolej i Louisie obiecuję ci że się odwdzięczę.
Powiedziałam z zadziornym uśmiechem i zaczęłam kręcić butelką jak mówiłam tak się stało wypadło na Louisa
Lou: Głupi przypadek, dawaj mała.Zadanie
Powiedział wcale nie wystraszony
Katie: Musisz wybiec na ulicę nago i krzyknąć "KATIE JEST NAJCUDOWNIEJSZA NA ŚWIECIE"
Lou: Spokojnie nie pierwszy raz to będzie kiedy publicznie będę nago.
Wszyscy: Hahahaha
Louis bezproblemowo wykonał swoje zadanie. Byłam pod wrażeniem ja pewnie wybrałabym karne zadanie ale chłopak był odważny albo jak można to nazwać lubi nagość. Graliśmy tak chyba jeszcze przez 2 godziny wszystkie zadania były naprawdę śmieszne. To była najlepsza gra jaka mogła być. Impreza ogółem cała przebiegała bezproblemowo.

~Patrcia 
- Dobra kończymy już imprezę bo wszyscy jesteśmy nieźle wstawienie-Powiedziałam śmiejąc sie w sumie sama nie wiem z czego zawsze alkohol na mnie tak wpływał. Wstałam i nagle poczułam klepnięcie mnie w pośladek na początek myślałam że to Harry obróciłam się i zobaczyłam Zayna zadowolonego z uśmiechem na twarzy
Pat: Pogrzało cię?
Zapytałam wkurzona na chłopaka który zachował się idiotycznie,przecież dobrze wie że jestem z jego przyjacielem a ten coś takiego na jego oczach i na oczach swojej dziewczyny takie coś robi?! Widać że alkohol wpływa źle na jego głowę. Wkurzyłam się jak jeszcze chyba nigdy.
Zayn: Spokojnie po prostu masz tak jędrne pośladki że musiałem
Pat: Weź się zamknij! Przecież dobrze wiesz że jestem z Harryma ty takie rzeczy ohydne robisz?! Na ozach swojej dziewczyny i mojego chłopaka?! Pojebało?!
Niall:Stary to było nie na miejscu
Powiedział blondas w mojej obronie nagle zauważyłam że Perri pobiegła na górę. Po chwili Harry podbiegł do Zayna złapał go za koszulkę i zaczął wkurzony mówić
Hazza: Weź się od niej odpierdol! Jak nie to tego pożałujesz!
Powiedział i również pobiegł na górę.
Pat: No brawo jesteś zadowolony?
Liam: Zayn idź już lepiej spać jutro wszystko się wyjaśni.
Powiedział Liam zaprowadzając chłopaka do sypialni gościnnej. Ja szybko pobiegłam za Perri aby jej wszystko wytłumaczyć i porozmawiać z nią bo wiem że teraz tego potrzebowała Daniell i Elka zrobiły to samo. Weszłam do pokoju w którym obecnie była Perri cała zapłakana w sumie nie dziwiłam się jej pewnie tak samo bym zareagowała
Pat: Perrie proszę cię nie płacz. Wiesz że Zayn jest wstawiony jak każdy i po prostu nie wie co robi. Ja go nie bronię ale nie można tak od razu wszystkiego co miedzy wami jest przekreślać przecież każdy z nas dobrze wie jak Zayn bardzo cię kocha i oddałby wszystko żeby ciebie nie stracić. Na pewno jutro będzie żałować po prostu musi wytrzeźwieć. Spróbuj go zrozumieć
Dan: Patrcicia ma rację upił się chłopak i nie wiedział co robi. Na pewno wszystkiego będzie żałować
El: Dziewczyny mają rację przecież on taki nie jest zawsze jesteś Ty Dla niego ważna i to nagle w jednej chwili się nie zmieniło
Perrie: Ja wiem że on jest wstawiony. Ale to boli gdy widzisz jak twój chłopak takie rzeczy robi. Po prostu jestem wrażliwa i takie drobnostki mnie ranią.
El: Rozumiem ale teraz wszyscy jesteśmy pijani i po prostu nie myślimy, Najlepiej połóżmy się spać i będzie jutro wszystko dobrze.
Dan: Dobry pomysł. Idziemy spać. A Zayn jutro się będzie tłumaczył.
Pat: To wy się połóżcie a ja idę jeszcze z Harrym pogadać. Dobranoc.
Powiedziałam do dziewczyn i wyszłam z pokoju wędrując do kolejnego pokoju. Weszłam a Harry siedział wkurzony na kanapie.
Pat: Mogę?
Zapytałam po cichu nie chciałam go bardziej denerwować. Chłopak kiwnął na tak głową. Podeszłam do niego i usiadłam delikatnie na kolanach.
 Hazza: Skurwiel...myślałem że jest moim przyjacielem, ale tak się nie zachowują przyjaciele. Dobrze wie że jesteś dla mnie najważniejsza na świecie a robi mi takie rzeczy. Gnój niech tylko wytrzeźwieje a go zajebie.
Powiedział chłopak wkurzony chyba jeszcze aż takiego zdenerwowanego go nie wiedziałam to chyba oznacza że mu na mnie zależy i to bardzo ta myśl mnie trochę pocieszyła bo ja też go kocham najmocniej jak się da. Przytuliłam go mocno, Chłopak odwzajemnił czynność
Pat: Harry ja wiem jak bardzo jesteś wkurzony bo ja tak samo jestem wkurwiona na niego. Ale w końcu on już jest nieźle wstawiony i trzeba przymknąć oko na to wiesz że on nigdy by ci czegoś takiego nie zrobił po prostu nie trzeźwo myśli i tyle. Proszę cię obiecaj mi że postarasz mu się to wybaczyć. Wiesz że on taki nie jest, wszyscy to wiedzą. On sam dobrze o tym wie że po trzeźwemu by tego nie zrobił bo wie jak bardzo mnie kochasz. On jest twoim przyjacielem.
Powiedziałam ze łzami w oczach
Hazza: Ja to rozumiem wszystko ale kurwa nienawidzę gdy ktoś ci coś takiego robi i to jeszcze na moich oczach. Postaram się mu to wybaczyć, ale zapamiętam to do końca życia.
Pat: Ciesze się że tak bardzo ci na mnie zależy ale teraz lepiej już chodźmy spać bo jest ranek wszyscy już śpią.
Powiedziałam całując chłopaka. Harry nie miał nic przeciwko i razem położyliśmy się spać.




OD AUTORKI: WIĘC JEST JUŻ 7 MAM NADZIEJĘ ŻE WAM SIĘ SPODOBA :) CIESZĘ SIĘ ŻE JEST DUŻO WEJŚĆ ALE NIE MA KOMENTARZY I JAK TAK DALEJ PÓJDZIE TO ZAWIESZĘ ;( 
POZDRAWIAM WIKTORIA ;* 


1 komentarz: